„Piękny gest – wspieram jak mogę”

Nowotwory złośliwe stanowią poważny problem na całym świecie, niestety z tendencją narastającą, są niejako plagą współczesności. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem podając nowe zaktualizowane szacunki dotyczące globalnego obciążenia nowotworami złośliwymi wskazała, że w 2020 r. liczba zachorowań na raka wzrosła do 19,3 mln przypadków (Sung i in., 2021). Natomiast w Polsce według najnowszych danych (raport KRN 2021) podawanych przez Krajowy Rejestr Nowotworów, ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową żyje około miliona osób.


 
 
 
 
 
 

Aktualnie każdego dnia w Polsce średni 470 osób dowiaduje się że ma nowotwór złośliwy i tym samym wkracza na ścieżkę pacjenta onkologicznego. Dodatkowo prognozy na kolejne lata nie są optymistyczne, szacuje się bowiem, że do 2030 roku zachorowalność na raka wzrośnie do 21,6 miliona (WHO, 2017). Z drugiej strony postęp medycyny prowadzi do coraz to skuteczniejszych form terapii i leczenia. Choroba nowotworowa sama w sobie posiada negatywną konotację. Dodatkowo dochodzi wiele niedogodności związanych z procesem leczenia. Pacjenci poddawani leczeniu chemioterapią doświadczają wielu jej skutków ubocznych. Jednym z nich jest utrata włosów ( jest to na szczęście etap przejściowy), natomiast szczególnie dla kobiet jest silnym przeżyciem, który można by porównać do czasowej utraty cząstki siebie. Włosy są w pewnym sensie atrybutem kobiecości i dla wielu kobiet mają ogromne znaczenie, a ich utrata jest często traumatycznym przeżyciem i może przyczyniać się do obniżenia poczucia własnej wartości. Można by pokusić się o stwierdzenie, że w obliczu choroby zagrażającej życiu czasowa utrata włosów to właściwie „nic”, a jednak ma to ogromne znaczenie i nierzadko negatywny wpływ na psychikę osoby chorej, szczególnie płci żeńskiej (bo przecież to normalne, że wygląd jest ważny dla kobiety). Utrata włosów stanowi więc dodatkowe źródło obciążenia i stresu, który jak wiemy nie jest sprzymierzeńcem zdrowienia. Potrzeba wiele empatii, aby zrozumieć sytuację chorego i nie bagatelizować jego odczuć związanych z procesem leczenia i jego skutków ubocznych (chociaż niektóre z nich z naszej perspektywy mogą wydawać się błahe w odniesieniu do zagrożenia życia). Obecnie, na szczęście istnieje wiele fundacji i stowarzyszeń wspierających pacjentów onkologicznych na różnych etapach leczenia i zdrowienia. Wśród nich jest fundacja Rak’n’Roll wspierająca na różnych płaszczyznach osoby chorujące onkologicznie. Jednym z jej priorytetowych działań od kilku lat jest prowadzenie kampanii „Daj włos”, dzięki której możliwe jest stworzenie pięknych peruk z naturalnych włosów i przekazanie ich nieodpłatnie osobom, które w wyniku leczenia utraciły swoje włosy, dając im tym samym chociaż promyczek radości w tym trudnym czasie.

W tym roku, a właściwie tamtym – (grudzień 2022), do grona darczyńców dołączyła nasza uczestniczka – Barbara Glinka, która zdecydowała się obciąć swoje piękne długie włosy i przekazać je na dobry cel (fundacji Rak’n’Roll). Basiu cieszymy się, że wykazałaś się dużą empatią i jesteśmy dumni z Twojego zaangażowania w tą kampanię. Radość i uśmiech które towarzyszyły Ci w powzięciu tej inicjatywy z pewnością pojawią się również u osoby, która dzięki Tobie otrzyma nową wyjątkową fryzurę i będzie mogła znów poczuć się pięknie.

Ktoś kiedyś powiedział, że dobro wraca, wierzymy że w Twoim przypadku też tak będzie czego oczywiście życzymy Ci z całego serca… i oby powróciło ze zdwojoną siłą. Wspaniały gest dobrego serca.

 
 


 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *