Wycieczka do Kurozwęk

12 lipca wyruszyliśmy na wycieczkę do Kurozwęk. Kurozwęki to malowniczo położony zakątek, będący znakomitym miejscem zarówno do spokojnych spacerów, jak i do przeżycia wielu ciekawych przygód.
 
 
 

Obecny właściciel po odkupieniu rodzinnego majątku z rąk państwa, sprowadził do Kurozwęk stado bizonów i postanowił stworzyć tu wiele wyjątkowych atrakcji dla turystów. Poznaliśmy ciekawą historię tego miejsca, jak również skorzystaliśmy z licznych atrakcji! Zwiedzanie zaczynało się od pałacowych podziemi. Wnętrza kurozwęckiego Pałacu udostępnione były do zwiedzania z przewodnikiem, który zapoznał nas wszystkich z historią pałacu oraz zamieszkujących go rodów, a także z aktualnymi ciekawostkami. Zwiedzanie obejmowało pierwsze piętro pałacu – salę balową, salony, taras widokowy, krużganki i XVIII w. kaplicę, jak również dziedziniec i muzeum -„Skarby i pamiątki rodu Popielów oraz obrazy Józefa Czapskiego”. Następnym punktem były Lochy pełne tajemnic. Zwiedzanie obejmowało dziedziniec, lochy pełne bajek i legend, a także piwnice z historią pałacu. W piwnicach pałacu zorganizowana została salka muzealna, w której obejrzeć można było reprodukcje broni rycerskiej oraz zabytki znalezione podczas prowadzonego od 2000 roku odgruzowywania i porządkowania piwnic zamkowych. Za kurozwęckim pałacem rozciąga się kraina bizonów na łące. Bizony do Kurozwęk zostały sprowadzone z Belgii przez Marcina Popiela. Od grudnia 2000 roku, kiedy to sprowadzonych zostało z Belgii 20 jałówek i 2 byki, stado rozrosło się do ponad 80 sztuk i stale się powiększa. Każdego roku wiosną można zobaczyć na łąkach za pałacem malutkie bizonięta. Dużym wyzwaniem było oglądanie zwierząt z bliska podczas wycieczki wozem „safari bizon”, który wjechał na łąki pomiędzy bizony. Przewodnik ciekawie opowiadał o bizonach, historii pojawienia się tych majestatycznych zwierząt w Kurozwękach oraz przytaczał różne anegdoty z nimi związane. Udało nam się również zobaczyć mini zoo, w którym przebywały lamy, osły, króliki, szop, świętojańskie owieczki, strusia, kozy, świnki wietnamskie, dziki, kucyki oraz różne gatunki ptactwa. Pełni wrażeń i uśmiechu na twarzy wróciliśmy do Ropczyc.

 


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *